fotoimpreza z przekazem podprogowym

10 grudnia na naszym kwadracie zaroiło się od ludzkości płci pięknej i czarującej:

gadu-gadu, śmichy-chichy, wino i ciasteczka, mistrzowski humus Agni, słodkie ciastopierożki Gosi, szpinakowce Kasi i wszelkie dobro od reszty pań

 

 

gwar taki, że aż chyba zapomniałyśmy włączyć jakiś podkład muzyczny… ale kto by tam myślał o muzyce, kiedy tyle rzeczy jest do _omówienia_

 

 

dekadencka Marianka oraz prawdziwa ninja Joanka
* Dziefczyny, bierzemy jeszcze niejaką Marię C. i spotykamy się na zupę. u nas. kiedy? 

 

czarujący Luka otoczony  równie czarującymi damami. oraz Bianką ;>

 

Bianka w owczych bamboszach – czyli:  żarty się skończyły! pora na prawdziwy seksapil.
* Bianka, musimy porozmawiać o Muminkach. serio.

 

– tutaj zaaranżujemy scenę i kurtynę z czarnego aksamitu… najpierw będę tańczyć z mopsem, a potem się schowam i wyjdę zupełnie naga… czujesz to?
– uhm, no… czuję.

 

– ale to najpierw mopsa trzeba będzie upić… – radzi prawdziwy Miszcz Rokendrola, którego zaraz chwycę za pióra i wytargam!

 

Miszcz Rokendrola pod przykrywką. prosi o wybaczenie.
* Miszczu, bierz Stefana i przyjdź się wykąpać. mamy już ciepłą wodę miejską! lepiej myje niż grzana gazem. 

 

Zośka. niezmiennie promienna.
* Zośko, mam sprawę lalkową. spotkajmy się szybko, dobra?

 

Bianka w kuluarach deprawuje Lilisława.
* Lolo, to wszystko przez Twój stary numer telefonu w moim telefonie. kiedy robimy drugie podejście? 

 

Agni na kanapie płacze, bo nie ma Quentina.
* Agni, bo Quentin ma benefis w Kozich Głowach i wróci po północy.

 

zakurzona Córa Szatana i porysowana Marta degustują Kumciowego pora gumowego. ja oczywiście wiem, że to nie jest tak jak myślę.
* Ale swoje i tak wiem ;P 

 

 

Nastek deliberuje nad współzależnością czasu, przesłony i konstruktywistyczno-minimalistycznego konceptualizmu

 

 

Marta chyba nie daje się przekonać…

 

woli potrząsać bliskim wymiotów Miszurem

 

kolejny duet ochocki – rysująca Baba z Bazaru i Pańskie Olo mopsa tuczy ;>

 

 

krzyczę z off’u:  – Jasne, buziaczki! Ale czy wy, dziewczyny, jesteście odrobaczone?! Nie chcę narażać Miszura!

 

Marianka nr 2 dusi Miszura. na moje protesty, twierdzi, że odkupi.

 

 

buziaczki z Kumokiem – gorące…

 

… i mokre.

 

kizia-mizia… kizia-mizia… – czyli Ochocka Samopomoc Sąsiedzka.

 

 

– Mario, tyle razy tłumaczyłam Ci, że nie możemy się lansować na tych samych imprezach…
– Chyba żartujesz! Tej akurat nie było w Twoim grafiku… 

 

sypialnia i Pracownia Latającego Mopsa w jednym. tutaj trzymamy najbardziej osobliwe eksponaty. z Rafałem i Jaśkiem na czele ;P

 

 

Janinka (Pullip Ddalgi) i Bianka (Dal Rot Chan) czytają dziś dla Państwa prognozę pogody

 

Michalinka, Jasiek, Roz i Kasia – klocki Lego w służbie terapii zajęciowej
* tak wiem, że jestem parszywą ciocią i nie pozwalam dzieciom skakać po naszym łóżku i bawić się moimi lalkami, ale tak już mam.
dzieci są oczywiście cudowne, ale nigdy nie twierdziłam, że należy im pozwalać na wszystko :> szanowne Matki mi wybaczą, I hope ;) 

 

mistrzyni trzeciego planu – niewzruszona w swym osobliwym pięknie Bożena z NRD.
mistrz drugiego planu – Rafał uczepiony drzwi klozetu, grozi zabarykadowaniem się i żąda imprezowych parytetów dla mężczyzn.
mistrzynie pierwszego planu –  Patrycja i Wiktoria, śmieją się dla niepoznaki.

 

wszyscy wszystkich znają. dlatego lubię to miasto ;) enigmatycznie.

 

Córa Szatana niepostrzeżenie zmienia się w Magdusię i uderza w płacz. przypomniała sobie właśnie, że nie naniosła mojego tekstu na „pokamaraczoną aplę”.

 

 

Marianka zachodzi w głowę, czemu – mieszkając tak blisko – dopiero teraz nas odwiedziła. Joanka, będąc ninją, próbuje się zmieścić w kadrze.

 

 

 – kochana, pamiętaj, że z farbowaniem musisz zaczekać minimum tydzień po trwałej ondulacji. wtedy też możesz zrobić balejaż! a tipsy w międzyczasie!
* Nienawidzę Was, bo jesteście śliczne i szczupłe ;* Oraz – odchudzam się. 

 

– Odchudzaj się, Zazie!
* Właśnie. Tak zrobię. 

 

 

A Kumeczek, moja mała gruba świnka, która wykorzystała okazję i chyłkiem przemknęła na otwarty balkon, skąd nie chciała wracać –
teraz z ramion Syda bezpiecznie ląduje na kolana kolejnej cioci.

 

 

już wiadomo, czemu Kumeczek przemknęła na balkon. tymczasem Bianka przyniosła na salony tę dobrą nowinę na swoim owczym bamboszu…

 

 

Iwanko dostaje histerii na widok rewersu owczego bambosza. reszta rechocze.

 

 

przejęcia Pauliny – przejmujące. pełna satysfakcji mina Rafała – bezcenna.
tutaj zasadne wydaje się być pytanie o autorstwo owej balkonowej kupy.

 

Kumeczek ma minę niewiniątka.

 

 

Nieee, to nie mógł być Kumeczek…. czyli jednak Rafał, wiedziałam!

 

 

– Raaafaaał…. Fuuu… Jak mogłeś?!

 

 

– Sledztwo w sprawie kupy trwa… Dziewczęta, trzymajmy się razem, żeby nie wzbudzać podejrzeń!

 

No dobra! Dosyć tego! – Michał, posłaniec zdrowego rozsądku i społecznej odpowiedzialności, przyjechał wyzwolić Roz spod wpływu Salonu Ochockiego.

 

– Mówiłam Wam, że tak to się skończy – westchnęła Paulina. Lolo westchnęło również.

 

tymczasem Roz uparcie próbuje obuć małe zielone nóżki Michaliny.

 

 

Roz, odwrotnie! – krzyczę na widok aberracji obuwniczej w strefie palce/pięta.

 

 

O bożesz… – wzdycha Marianka. Reszta solidarnie trzyma kciuki za Roz.

 

 

– Nie mogę na to patrzeeeeć!

 

 

– No to pstryk!

 

 

– Mamo, mogę pociamkać ucho wuja?

 

 

[… ciamk… ciamk… ciamk… blurpfff…. amphhhh… ciamk… ciamk….]

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

8 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Agnieszka Sokołowska

Droga Parszywa Ciociu, mimo Twoich wrednych zakazów dzieci świetnie poradziły sobie z drabiną i żywiołowo skacząc po łóżku urządziły bitwę na poduszki z wujkiem na dole. Ale nie martw się – uratowałam żyrandol, komputer i kolekcję kryształów na komódce, a pozostałe skorupy schludnie zamiotłam na balkon. – Życzliwa

Bianka Sajłinska

Muminki. Tak. Jestem za. Ale sobie ze mną na ten temat nie porozmawiasz bowiem niewiele wiem. I co to za Janinka z Bianką z telewizora?:(

Zofia Lubińska

:)

Maria Cywinska

a po co on mówi, ile ja mam lat?

Maria Cywinska

o a teraz mogę nawet tutaj coś dodać, bo wcześniej jakoś nie działało. Zupa. Bardzo zupa. Głodna jestem. Bardzo głodna. ANYBODY HELP ME!!!!!???

Marta Zabłocka

super :D

lumpiata

No lajkuję, spontanicznie, jak Pani kazała. To mówiłam ja. Lumpiata

Scroll to top
8
0
Would love your thoughts, please comment.x