strona główna > codziennik > mopsy > kumok > miszur > czuczu
uwierzcie mi, że mopsów znam trochę i ciut-ciut, ale takiego przytulaka jak Baks, to jeszcze nie widziałam! :D
wystarczy go dotknąć, a już przewraca się na plecki i wystawia do głaskania i masowania swój mięciutki pękaty brzuszek…
noc minęła nam spokojnie – Baksiu spał na swoim posłanku, a potem przeniósł się na kanapę. w ogóle nie chrapał! ;)
widać, że nie ma też w zwyczaju budzenia właściciela o 5.30 na poranny spacer.
na propozycję spaceru o 9.00 ziewnął tylko i przewrócił się na drugi boczek…
ale tuz po 10.00 sam dał do zrozumienia, że może jednak i zaczął elegancko dreptać pod drzwiami:
na smyczy chodzi ślicznie, jest bardzo grzeczny. nie robią na nim wrażenia przejeżdżające samochody i ludzie na chodniku…
wbrew pozorom – nie reaguje też na spacerujące w odległości inne psy
popiernicza szybciutko świńskim truchtem, kręcąc zalotnie dupeczką.
wypisz wymaluj – mała lambadziara! ;D
Baksio na spacerku ma mnóstwo spraw do załatwienia – sprawiedliwie rozdziela odpowiednie porcje kupki i siczku tak,
aby zaznaczyć całe należące do niego terytorium… przydają się więc zapasowe woreczki :)
dla znawców tematu: kupka ładna, zwarta i objętościowo prawidłowa ;)
Baksia wszystko interesuje – chodzi, wącha, sprawdza, zapisuje sobie w notatniczku – uwija się jak mróweczka, tyle ma spraw na głowie!
nie ma czasu na pozowanie do zdjęć!
no chyba, że cos zauważy i musi ustawic sobie parametry w główce…
a potem znowu szybciutko – dryp dryp dryp dryp dryp dryp…..
i dziab! morduchną w śnieg! :D
śliczne, kochane, mięciutkie i spragnione czułości mapeciątko :)))
idealnie wypasiony mopsik
ze ślicznym różowym języczkiem ;)
– śliczny Baksio, śliczny :* Mamusia kocha! to znaczy… Mamusia POkocha? … no własnie… kto chce być Mamusią Baksia? ;)
Baksio czuje respekt wobec większych od siebie dziewcząt. Momentalnie robi się bardzo, ale to bardzo grzeczny.
– Tralla lalaaa lalalaa lalalaa!!! Hopsasa!
– Pjosem paniom, ja idem sukać sfojego nowego domku do kochania…
Baks szuka kochającego i spokojnego domu.
Ten mops jest cudownym, wiernym i radosnym – grubym przesłodkim dzieciakiem.
Kto go pokocha?
Kontakt w sprawie adopcji: mopsywpotrzebie@wp.pl tel.501 087 763
Tu jest adres bloga, na którym będę relacjonować co się u Baksia dzieje :-) http://baxio.blogspot.com/
bloooog!!!! :))) cudownie!!! :))) od dziś będę zaglądać do Was codziennie! :))))
Z całego serca dziękuję Zazie i całej ekipie ochockich i połudnowopraskich mopsiarzy za pomoc w opiece nad Baksem.
Aga, polecamy się na przyszłość :)))
Nooo, przynajmniej tu dobre wieści!
Tak trzymaj, Baksik! Gratuluje nowego domu! ;) (a K&K Baksika ;))
dobra wiadomość na koniec miesiąca, to lubię :)
Z wielką radością zawiadamiamy iż Baksio zamieszka u nas :)) Dziękujemy za trzymanie kciuków. Gwarantujemy że trafił do dobrego domu. Od jutra rano Baksik podbija Lublin. Jupi :-)
Niestety, jesteśmy z Lublina, ale do Warszawy blisko, więc jeśli Baksiu będzie chętny do podróżowania, to będziemy nawiedzać wszystkie ciocie i wujków :D
A tak na marginesie, to jeżeli Baks będzie nasz, to zostanie przechrzczony na Milorda. Bo według wszelakich podań, legend i opisów wynika że będzie to baaaardzo adekwatne imię dla niego ;)
to ja od razu odpowiem :)
Baksiu uwielbia jeździć samochodem – jak tylko widzi otwarte drzwi, to sam wskakuje i instaluje się z przodu pod deską rozdzielczą przy nogach pasażera i tak siedzi grzeczniutko :)
więc juz teraz zapraszamy w odwiedziny :)
co do imienia, to póki co reaguje na „Baks” – ale to prawda, że jest milordem, księciuniem, wicehrabią i jaśniepaniczem. Czuje się oczkiem w głowie i tego samego oczekuje od właściciela. Nie znosi konkurencji! :)
kasiu i krzysiu,
bułka trzyma za was kciuki i ma po cichu nadzieje, ze mieszkacie w takiej na przyklad warszawie;) dzisiaj rano miała nieskrywaną przyjemność poznać baksa i całodniowo przeżywa, że trafiła na prawdziwego barona! ochota trzyma za Was kciuki :)
Jeżeli Baksio zostanie naszym syniem, obiecujemy raportować o każdej kupce, pchełce, zakochaniu się Panicza i innych przygodach chyżego jegomościa :))
Ja taki chód nazywam „mops-krążownik” :D Cudowny, wielki facet, mam nadzieję, że szybko znajdzie się dobry, kochający i odpowiedzialny dom.
Aaaalleżż on jest cudny.. Niestety, mam już dość zaborczą sunię, więc nie mogłabym go wziąć, ale Kasia i Krzyś trzymam za Was kciuki z nieukrywaną nutką zazdrości :))))
Kasiu i Krzysiu, muszę się przyznać, że ja od rana chodzę ze „złamanym serduszkiem” – bo Baksio jest tak słodki, że nie sposób się nie zakochać… :)) Gdyby nie Miszur, która słabo toleruje mopsich chłopców (czego ofiarą jest biedny Hektor usiłujący poderwać Bułeczkę), to pewnie sama zaczęłabym męczyć Syd, żeby to właśnie Baksio został naszym trzecim mopsim „dzieckiem” :)))
trzymam kciuki, żeby się udało – trafo Wam się prawdziwa mopsia perełka!
a raczej duuuuży okrąglutki perełek :D
PS. Pani narrator jest świetna. A Baksiowy dubbing powala na kolana :)))
Od kiedy pojawił się jako mopsik „do wzięcia” chwycił nas za serca! Już od jakiegoś czasu czekamy na naszą kolej żeby adoptować jakiegoś mopsiatego, ale on jest PRZECUDOWNY! Bardzo, ale to bardzo chcielibyśmy żeby zamieszkał z nami. Nie mamy innych piesków, więc byłby panem i władcą, a przytulaśny charakter jak najbardziej pasowałby do naszych. Już powoli zaczynam świrować na jego punkcie. Więc proszę, aby wszyscy którym zależy aby trafił do dobrego i kochającego domu trzymali za nas kciuki ( i łapy:))