Na mocy obowiązującego prawa każdy obywatel jest zobowiązany do opłacania składki zdrowotnej na rzecz obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego.

 

 

 

 

 

pewnie nigdy nie zastanawialiście się, ile Waszego wynagrodzenia idzie na ZUS i podatki.
ja też o tym nie myślałam, dopóki nie zaczęłam prowadzić własnej firmy.
zaciskam zęby, miotam przekleństwa i płacę. płacę, płacę…

nieprzerwany strumień mojej ciężko zarobionej kasy
zasila kolejne brzuchy ministerialnych urzędników,
buduje pałace kolejnych siedzib okręgowych enefzetów
i funduje kolejne służbowe samochody nabuzowanych bubków.
chcę iść do lekarza. mam gorączkę. leżę. państwowy internista?
– zapisów telefonicznych nie przyjmujemy! zresztą nie mamy czasu
odbierać dzwoniących telefonów, czy pani oszalała?
trzeba przyjść o 6.00 rano i zarezerwować sobie numerek.

– a po co pani chce do chirurga? tak po prostu? a co pani jest?
– z całym szacunkiem, ale nie jest pani lekarzem, więc nie będę udzielać pani informacji
na temat tego, co mi jest…
– do chirurga mogę zapisać na koniec maja
– proszę pani, ale jest luty…
– no więc mówię: koniec maja albo początek czerwca. potem doktor ma urlop. to chce pani?
– nie, dziękuję.

 

– dzień dobry, mam skierowanie od lekarza na tomografię przysadki mózgowej…
– ale limity na ten rok już się wyczerpały! zapisujemy na początek 2013 roku
– …… yyy ……

03.30 w nocy z soboty na niedzielę:
– chciałabym wezwać karetkę do osoby chorej… jej stan gwałtownie się pogarsza… omdlenia, torsje, narastający ból brzucha!
– tjaa… może grypa żołądkowa…? a może coś zjadła…?
– może. [w tym czasie Syd znów mdleje] czy jest szansa, żeby przyjechał lekarz?!
– hmm… no proszę pani… my nie mamy lekarzy. może przyjechać ratownik medyczny, ale on to nic pani nie pomoże. zawiezie pacjentkę na izbę przyjęć dyżurującego szpitala i posadzi w poczekalni…

[…jak to kurwa w poczekalni?! gorączka sobotniej nocy, poczekalnie ostrych dyżurów pełne pijanych awanturujących się wyrostków z pociętymi twarzami, powybijanymi zębami i połamanymi kończynami, a ekipa karetki – niczym pierwsza lepsza taksówka – zawiezie tam odwodnioną, mdlejącą i skręcającą się z bólu dziewczynę, po to, żeby posadzić ją na stołku w poczekalni i kazać czekać kilka godzin, aż ktoś raczy się nią zająć?!! pani chyba kurwa żartuje…]

– wie pani co… to może ja jednak podziękuję za tę karetkę! sama ją zawiozę do szpitala.
– i słusznie! bardzo dobrze! do widzenia!

dzwonię do Czmudy. jak w dym.
pakujemy Syda do samochodu i wieziemy do prywatnego szpitala na ostry dyżur.
szybko, profesjonalnie, bez głupich pytań.
badanie, dożylnie podane leki, kroplówka. lekarz co chwilę przychodzi i pyta, jak samopoczucie.
rachunek: trzy stówy z hakiem.

w poniedziałek dzwonię i umawiam się na spotkanie
w sprawie wykupienia abonamentu prywatnych usług medycznych.
pierdolę to. kurwa, pierdolę.

mam w dupie wasze euro 2012, wasze stadiony narodowe,
wasze instytuty pamięci narodowe, wasze katastrofy pod smoleńskiem,
wasze wybory, referenda i resztę zjebanych pomysłów.

co miesiąc płacę niemal 1.000 pln na ZUS
i podejrzane znamię mogę sobie wyciąć kurwa w czerwcu,
a Syd w awaryjnej sytuacji dostanie nie więcej niż darmową podwózkę
do najbliższej mordowni pod szyldem ostrego dyżuru.

chyba was wszystkich pojebało.

 

wkurwia mnie to tym bardziej, że naprawdę – nie przesadzam –
do lekarzy chodzę naprawdę rzadko i tylko wtedy, kiedy naprawdę muszę.
co więcej – odkąd sama zarabiam i sama się utrzymuję (czyli od 10 lat) –
sama z własnej kieszeni płacę za wszystkie badania, bo wykonuje je prywatnie.
nie tylko dlatego, że nie mam czasu na czekanie miesiącami na wizytę,
ale także dlatego, iż jestem świadoma, że dla innej osoby –
która nie może sobie pozwolić na prywatne usg, cytologie czy inne analizy,
usługa medyczna w ramach NFZ może być jedyną i ostatnią deską ratunku.
tym bardziej, że ja sama – dziękować bogom! i odpukać! – póki co jestem zdrowa,
więc tym bardziej nie będę pchać się na darmowe badania diagnostyczne.

ale nagła interwencja u chirurga czy skorzystanie z pomocy pogotowia
w sytuacji naprawdę awaryjnej – to chyba nie jest nadmiar oczekiwań
kogoś, kto od 10 lat płaci składki zdrowotne i finansuje wszystko, czego urzędnicy sobie zapragną…?

 

 

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

62 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
duszka

Miałam tu też napisać parę słów od siebie, ale jak myślę o tym całym zusie, nfz + rządzie, co wymyśla,żebym tyrała do 67 lat ( a może ja chcę głodową emeryturę, może na starość nie trzeba dużo wpierdzielać, bo niezdrowo. a jak mi się zachce to sobie dorobię może) to kurwica mnie taka bierze,że spać nie będę mogła.

dubiduu

Poleciłam kilkorgu znajomych PZU Opiekę Medyczną. Po połączeniu LUX MED z LIM mają najszerszy dostęp do usług. A płaci się mniej niż bezpośrednio z samym LUX MED.
Wczoraj wylądowałam z moją kobietą na ostrym dyżurze na Racławickiej. Z powodu siódmego dnia migreny i generalnego zejścia postanowiłyśmy udać się do tego „cudownego miejsca” ;). Trafiła szybko do lekarza dyżurnego, potem z lekarką do gabinetu zabiegowego, pielęgniarki dały jej kroplówkę a pani doktor, która wpadał do niej raz na jakiś czas, załatwiła na cito i bez kolejki od razu wizytę u neurologa. Wszystko zajęło dwie godziny, personel był zainteresowany, nikt nie robił min, że się kręcę (a nawet dzięki radarowi na branżę jedna z pielęgniarek była szczególnie miła ;)). Dzięki ubezpieczeniu zapłaciłam tylko 25 zyla za dodatkowy zastrzyk. Na koniec zapytali się, czy mamy czym wrócić…
Koszt 120 złotych miesięcznie (nie wiem ile to kosztuje w przypadku nowej umowy) w ogóle jest nie odczuwalny. Szlag mnie tylko trafia, że te trzy tysiące, które wydajemy rocznie państwo traktuje jako fanaberię, zamiast mi podziękować i pozwolić odliczyć tę kasę od dochodu.

sanvean

ja miałam ostatnio przypadek z dzieckiem, musiałam iść do chirurga dziecięcego, zadzwoniłam do ciotki, przyjechałam, jedna pielęgniarka mnie rejestrowała, druga ze mną gadała, trzecia poszła do lekarza, w poczekalni chyba z 20 dzieciaczków w kolejce, mnie wywołały od razu… rejestrowała się za mna dziewczyna, dostała wizytę na SIERPIEŃ!!
załatwiłam co chciałam, ale było mi najzwyczajniej w świecie wstyd, że to się tak odbyło…
nie omieszkam powiedzieć, że gdybym nie miała akurat tam „wtyk” też bym poszła prywatnie

zgadzam się z całą notką, system jest po prostu chory, jak dla mnie nie do uzdrowienia, tylko ja nie mieszkam w Warszawie i nie mam alternatywy, nie ma u nas luxmedów i prywatnych szpitali, przychodni i innych gdzie możesz wykupić sobie abonament, niestety, bo naprawdę z chęcią bym z czegoś takiego skorzystała..

Panda.

Polska służba zdrowia jest do du*y za przeproszeniem. Moja Połowa poszła do lekarza po skierowania, bo badania wyszły bardzo niemile podejrzane. Jak poprosiła o 3 skierowania- dostała jedno. Bo na wątrobę Jej nie da, bo 'Pani jest alkoholiczką’ – a stwierdził to na podstawie wyników badań, gdzie było coś nie tak.. i oczywiście musi iśc prywatnie, a na lekarza spod Warszawy będzie pisac skargę, zwłaszcza, że od progu się rzucał, o byle co, a był może świeżo po studiach..

sanvean

zwiększone wydzielanie GGTP występuje u osób nadużywających alkohol, co prawda lekarz powinien zawrzeć gębę, bo czasem podwyższony enzym może być od niektórych leków, niemniej jednak jak najbardziej można z wyników wątroby stwierdzić, czy ktoś pije dużo alkoholu..

Panda.

dokładnie – żenada. ale podobno młody lekarz tak do każdej – nawet starszej osoby 'miło’ się zwraca.

Izzy

Taaa, UK to tez nie jakas rajska kraina. Moj facet, nota bene Anglik, od 9mcy ma powracajaca wysypke, a lekarz z uporem maniaka przepisuje hydrocortisone, jakoby cudowna masc na wszystko. Mialam angine, antybiotyk??? Zapomnij. 'wy Polacy bierzecie za duzo antybiotykow’ Ch… mnie obchodzi kolezko czego bierzemy za duzo ale bez antybiotyku anginy wyleczyc sie nie da. Ostatnio ciagle chorowalam, moze mi doktor da skierowanie na morfologie? Cooooo? Morfologia? A ile ma pain lat? 28? Jak dobije pani 40 to wtedy damy. Nic tylko pierd…. takiego konowala z liscia. Jak mam tu naprawde awarie to uruchamiam znajomych lekarzy w Polandii. A Johna tez chyba wsadze w samolot I przylecimy na testy nad Wisle. To tyle w temacie. Pozdrawiam
Zubr (pytac Czmude kim jest Zubr ;)

Jomika

Można jeszcze kombinować i płacić ZUS w Anglii coraz więcej małych przedsiębiorców właśnie tak robi są nawet firmy które zajmują się załatwianiem wszelkich formalności. A jeśli ktoś ma tylko możliwość to założyć działalność za granicą a pracować w PL :)

Lilka

zaziu sa tylko dwa powody do wzywania lekarza do domu bezposrednie zagrozenie zycia – czyli np. podejrzenie zawalu serca (w wielu „cywilizowanych” krajach nawet w takich wypadkach przyjezdza „tylko” ratownik) i osoba obloznie chora, ktora nie jest w stanie opuscic mieszkania. lekarz w domu nie jest w stanie wiele zrobic. najlepszym rozwiazaniem jest wlasnie – samochod i jazda do jakiegos osrodka sluzby zdrowia, szpital, sor itp. transport sanitarny- to tylko strata czasu.
czy Ty placisz 1000 NLP na ZUS, czy tylko na NFZ?
bo ja place ponad 600 euro miesiecznie TYLKO kasie chorych
ubezpieczenia socjalne, od bezrobocia, domu opieki na starosc (tak, tak, tu jest takie obowiazkowe ubezpieczenie), niezdolnosci do pracy i emerytury – to wszystko dodatkowo.
w Polsce skladka na NFZ to 9% zarobkow tu 15%
ja wiem, tu zarobki sa wyzsze, ale medycyna kosztuje wszedzie tyle samo. jedyne na czym mozna zaoszczedzic- to pensje. oszczedzano- to wyjechaly cale generacje lekarzy. jestem w stanie „zalatwic” prace tutaj niemal kazdej pielegniarce, ktora jako tako wlada niemieckim,

w polsce- nie placisz za wezwanie karetki- tu tak. symboliczne – chyba 20 euro, ale zawsze. w polsce nie placisz dniowki szpitalnej nawet kilkuzlotowej – tu tak. stosunkowo niewiele 10 euro- ale zawsze.

w polsce- musi sie wprowadzic chocby symboliczne wspolplacenie za przychodnie, karetki, dniowka szpitalna. wspolplacenie za choroby banalne- typu infekcje- tak jak to juz funkcjonuje z grubsza w formie dodatkowego ubezpieczenia prywatnego. bo bez tego – mozesz sie zloscic. nic nie poradzisz.

to co pisze powyzej- nie tlumaczy arogancji lekarzy czy innych pracownikow sluzby zdrowia- podobnie zreszta jak w kazdej innej dziedzinie (prawnikow, urzednikow itp).
ale madrosc ludowa powiada- z pustego- nawet salomon nie naleje. nie da sie.

Aga

Coś takiego znalazłam, jeden pan już się postawił ZUS-owi http://www.bibula.com/?p=52258, chyba jednak lepiej opuścić tę cudowną krainę, to jedyna recepta na normalne życie, trzeba mieć końskie zdrowie żeby się leczyć, dobrze że przynajmniej powiedziałaś co myślisz paru paniom wprost, ja tez tak zawsze robię i myślę potem że jestem furiatką donkiszotką ;)

dubiduu

My mamy pakiet z PZU Opieka Medyczna. Jest kilka wariantów w różnych cenach. Opieka obejmuje Lux Med i LIM i jakieś inne firmy ale korzystamy z tych dwóch. Do tego w wariancie, który mamy jest też opieka konsultanta jeśli trafisz do szpitala i wizyty domowe. No i dyżur 24 h, w przypadku Warszawy na Racławickiej przy Żwirki i Wigury- bardzo mi pomogli po wypadku.

ela

Podpowiedzcie proszę gdzie i jakie są ceny najlepszych, najpełniejszych pakietów rodzinnych i indywiduwalnych – PRYWATNIE. Ja mam ubezpieczenie Allianz (przez mBank) i płacę 99 mies – ale ten pakiet jest dość niepełny i wiele badań i tak muszę dodatkowo opłacać…średnio jestem zadowolona…szukam czegoś pełnego i ew. rodzinnego.
Tak sobie myślę że najlepiej to faktycznie znaleźć pracodawcę który zatrudni na czarno, zarejestrować się jako bezrobotny i jebać zus po całości….

Olga

Historia sprzed kilku lat – koleżanka poparzyła się tłuszczem z faworków. Laski wpakowały ją w taksówkę i do szpitala – w Toruniu, najbliższego, niestety – dziecięcego. Dziewczynie prawie można było zdejmować skórę razem z ubraniem, nic to, należało pędzić (na własny koszt, taksówką) do „odpowiedniego” szpitala na drugim końcu miasta.

kas

jak Syd?

nota w sedno. w centrum samo.

Renata

Borze pobłogosław rodzinne pakiety w Lux Medzie :)

taleyah

ja mam pakiet pzu, przy próbie rejestracji do lekarza i wysłuchaniu przez panią moich wymogów co do lekarza, godziny i tym podobne usłyszałam, iz niestety ze względu na moje wymagania będę musiała dlugo poczekac-2 tygodnie(dla porównania enefzetowski termin obejmował ok 3 miesięcy oczekiwania) ale jeśli zgodze się cos zmienić to będę przyjęta już jutro….i to zdecydowanie mi się spodobało :) plus laboratorium otwarte w soboty

(nie wiem czemu ale nie dodało mi wczoraj komentarzy :()

taleyah
dorota

Jest jeszcze opcja skorzystania z usług Centrum Damiana albo Luxmedu w ramach refundacji z NFZ (na przykład przy zabiegach typu usuwanie znamion). Potrzebne jest skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu (tego z NFZ). Najlepiej zapytać w Centrum Damiana czy Luxmedzie (lub innej tego rodzaju prywatnej klinice/poradni, która ma podpisaną umowę z NFZ) jak to dokładnie zrobić.Terminy zabiegów są znacznie bliższe.

Pietrucha

Święta racja OLGA!!!!!!!
Normalny nadwiślański świt. Najlepiej nie chorować, albo mieć masę znajomych lekarzy żeby móc się leczyć. Ja jadę 120km do ginekologa, bo to matka mojej przyjaciółki i primo przyjmie mnie od razu a nie w czerwcu kiedy problemu może już nie być bo zwyczajnie będę wąchać kwiatki od spodu, a secundo nie potraktuje nie jak powietrze, które zatruwa jej akurat atmosferę. O wysokości opłat i składek dowiedziałam się dość szybko. W momencie jak zaczęłam pobierać rentę to okazało się że jesteśmy jedynym krajem w Europie, który pobiera składki i podatek od renty rodzinnej (otrzymywanej w wyniku wypadków losowych czyt. śmierci, czyli już nic gorszego Cię spotkać nie może). Kolejnym razem dostałam obuchem w łeb jak założyłam własną firmę. Nie możesz KURWA w tym kraju wybrać sobie ubezpieczenia tylko jak niewolnicy musimy płacić zus po to właśnie żeby kretyni się nażarli. Nikt tego nie zlikwiduje, bo ileż miejsc pracy by się rypło.

Fika

A mi jakiś czas temu w sobotę wpadło coś do oka, stwierdziłam, że nie dam rady do poniedziałku… pojechaliśmy do szpitala, w całkiem niemałym moim mieście, na co pani na recepcji czy jak to się tam zwie, dyżurka, odparła, że z okiem to 100 km do szpitala wojewódzkiego, bo u nas dyżur okulista nie pełni ! Prywatni niestety w soboty również nie pracują, ani tel nie odbierają. W oku sama dłub ;(

Fajnie prawda? Oko całe we krwi i jedziemy 100 km ;/

schron

straszne!
a tak a propos – zróbcie kurs pierwszej pomocy. ja mam refresher w marcu.
nie wiadomo, kiedy się przyda…

Blue

Olga, 100-150 zł miesięcznie i jestes traktowana jak człowiek, a nie jak śmieć. Ale składkę zdrowotną też niestety płacić trzeba, bo inaczej rachunek za – odpukać – szpital, operację czy drogą terapię doprowadzi cię do śmierci głodowej.

Mnie od dawna szlag trafia, że moje pieniądze idą na różnych nierobów, którzy muszą się po drodze obłowić, a ja mam zerowy dostęp państwowych do usług medycznych („w tym roku zapisów do specjalisty już nie przyjmujemy” itp.). A żyjemy w takim chorym systemie, bo niestety prawie każdy w tym kraju, kto dorwie się do koryta na górze, poświęca się bez reszty napychaniu własnych kieszeni. Więc nie ma co liczyć, że następny polityk coś zrobi dla kraju czy rodaków. I to się nie skończy, dopóki przeciętny Polak nie nachapie się tyle, żeby pazernośc przestanie byc jego główną siłą napędową. Oraz dopóki nie wypracujemy sobie etyki działania na rzecz wspólnego dobra zamiast modnego obecnie egoistycznego konsumowania i wciskania wszystkim kitu, że nie da się inaczej, bo wzrost gospodarczy i prawa rynku.

I tu zgadzam się z Bianką na fejsie, że warto działać u podstaw. Ale taka praca zajmuje długo, więc tak czy inaczej pozostaje nam prywatne ubezpieczenie medyczne i staranie się, żeby państwo złupiło nas jak najmniej.

Ale zgadzam się z Tobą – na to, co się dzieje w państwowej słuzbie zdrowia, można tylko powiedzieć jedno: złodziejstwo, ruja i kurwa poróbstwo! Pardon le mot.

kwa

ammm… wiecie, a ja akurat leczę się całkiem sporo. nfz rżnie mnie od wielu wielu już lat. dostać nigdzie się nie mogę. pytam orto, czy może mi dać skierowanie na rehabilitację 3 przypadków: zerwany bark (fachowo: uszkodzenie stożka rotatorów), kolano (cholernie bolesna chondromalacja), kręgosłup (dyskopatia) – trzy całkiem poważne i ciekawe rzeczy – nie! on może mi wypisać tylko na jeden z tych przypadków. ale – bystrzak – wpada na pomysł: da skierowanie nie na reh, tylko do lekarza rehabilitanta i wypisuje tam te trzy przypadki. uoooohhh! jestem pod wrażeniem. zapisuję się do reh: 25 maja mam zadzwonić i zapytać, jaki termin wizyty mi wyznaczą. z własnej kieszeni płacę dentyście, gineko, dermato + opłacam pilatesy, bo jakoś temu kręgosłupowi muszę pomóc. każdy z nas lepiej by zagospodarował ten haracz wrzucany w czarną dziurę nfzetu. ale – pocieszam się – moje pieniądze potrzebne są starym ludziom. lecz… poza nfztem jest jeszcze zus… btw, czytałyście/liście ten uroczy event: http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/emerycie-za-szkolenie-tej-urzedniczki-zapacies-78-tys-z_219992.html oraz ten: http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/prezes-zus-zbigniew-derdziuk-musi-odejsc_220542.html ?? a szczególnie wkurza i oburza mnie wyciąganie zusowskich łap do mojego drugiego filaru. mój drugi filar corocznie przysyła mi szczegółowe zestawienie składek ze stopą tego tam… zwrotu, czy czegoś. w sytuacji, kiedy jeden z najważniejszych urzędników państwa mówi, że sam dokonał starań o zabezpieczenie własnej emerytury i ma to miejsce w państwie, w którym ludzie są upokarzająco biedni i nie mogą pójść w jego ślady… rozumiecie? urzędnik, przedstawiciel aparatu rządzącego państwem! moim zdaniem to porównywalne do słynnego „rząd wyżywi się sam”. nie wiem, jak reszta, ale ja jestem w desperacji.

dubiduu

No niestety, my płacimy ZUS i płacimy prywatny abonament. I tak od lat.
Abonament powoduje, że czuję się jak człowiek, badania mam w pakiecie. Na specjalistę nie czekam dłużej niż dwa tygodnie, mam karetkę, wizyty domowe i prawie wszystkie badania (łącznie z tomografią różnych części ciała). Acha- i jak miałam złe badania, to od razu do mnie dzwonili i umawiali mnie na cito do lekarza. Nikt mi nie robi łaski, jestem traktowana za każdym razem jak człowiek. Nikt też nie robił min jak upoważniałyśmy się nawzajem do informacji medycznej, wręcz przeciwnie, wszyscy byli mili i profesjonalni.
Taka różnica- i o dziwo za jakieś 120 zł miesięcznie….
O ZUS nie będę się wypowiadać, bo mi brzydkich słów nie wystarczy.
Mam nadzieję, że z Sydem już w porządku…

ela

czy da się wypisać z ZUS-u??? nie da kurwa mać….najgorsze jest to, że nie daj boże trafisz do szpitala to wtedy dziady liczą sobie tam pobyt jak za wakacje w 6 gwiazdkowym hotelu….

bere

nic dodać, nic ując. bardzo dobry tekst.

Misiober

I ja napiszę bliską mi historię. Ciocia od roku prosiła Dr pierwsze kontaktu o skierowanie na rtg płuc. Ostatnie miała 6 lat temu, była palaczką. Miała bóle w płucu. Dr zapisywała leki, które nic nie dawały, ale skierowania dać nie chciała. Ciocia w listopadzie poprosiła zatem o pisemną odmowę wydania takiego skierowania. Pani Dr nie napisała, ale dała skierowanie. Okazało się, że na płucu jest nowotwór, co wiecej po dalszym badaniu okazało się, że jest i przerzut na żebro. Operacja odpadła, gdyż przerzut za blisko kręgosłupa. Ciocia przechodzi obecnie ciężkie leczenie, jest wykończona i załamana. Rok temu ten pierwszy nowotwór tez pewnie był, ale na innym stadium i pewnie nie było przerzutu. I taka to oto smutna historia o debilce, która teraz kieruje wszystkich pacjentów na rtg płuc. Niestety moje cioci to już nie pomoże :(

Dominika

Nic nowego nie powiem, a i tak już mi ciśnienie wzrosło.
Więc tylko zapytam-jak się Syd czuje?
Pozdrawiam serdecznie.

jj

Ty weź te tysiąc i wpłacaj co miesiąc do banku… pracuj w szarej strefie… i słowo Ci daję, będzie Cię stać na każde leczenie…

pumba_the_pug

Gdy mieszkaliśmy z mężem w Warszawie, ale nadal byliśmy zameldowani w Łodzi, niestety Pani dyspozytorka oznajmiła nam, że niestety w takim wypadku nie może do nas wysłać karetki, bo jesteśmy z innej kasy chorych…
W Łodzi chodziłam niedawno do jednej Pani alergolog, która prawie za każdym razem powoduje że wychodzę od niej bliska płaczu, miesza mnie z błotem ile wlezie… Masakra…

archiwistka

Jakie to prawdziwe…

Jo

chciałam sie umowic do neurologa. dzwoniłam na poczatku lutego – najblizszy termin na 29 maja. to nic ze TERAZ mam zawroty głowy, słabne, dretwieja mi rece, mam drzenia miesni i miekkie nogi, na ktorych ledwo sie trzymam albo nie trzymam wcale.
kiedys na izbie przyjec spedzilam ponad 5godz z podejrzeniem wstrzasnienia mozgu. a jeszcze wczesniej dzwnilam na pogotowie w podobnej sprawie co Ty w sobote, taki stan utrzymywał sie u mnie od trzech dni – mila pania kazała mi wziac stoperan….
przyklady mozna mnozyc.
natomiast gdybym sie schalała i rozwaliła pysk o bruk – przyjeli by mnie w pierwszej kolejnosci.

matylda_ab

Szkoda gadać. Współczuję, nie tylko Wam ale sobie też, bo też jestem uzależniona od tego chorego systemu. Kurwicy można dostać na każdym kroku. W tym kraju nie można chorować, bo to się zawsze źle kończy.

Scroll to top
62
0
Would love your thoughts, please comment.x