I hate you, Barbie Girl :*

w ramach wiosennych porządków w domu i w zagrodzie postanowiłam zadbać o moją lalczaną trzódkę chlewną,
którą z uporem maniaka gromadziłam przez ostatnie miesiące według klucza: „nienawidzę Barbie, więc chcę mieć je wszystkie!”

a tak na serio: to naprawdę nigdy nie pałałam zbytnią miłością do tego rodzaju lalek. powód? dość błahy, choć dla mnie elementarny.
Barbie, usiłując stać się idealnym symulakrem, w pewnym momencie dokonała rewolucji, odwróciła role i kanony piękna –
stając się figurą bardziej realną niż prawdziwe kobiece ciało. to tak na marginesie. i bardziej ideologicznie.
w kwestii estetyki: wolę marionety bardziej fantastyczne, nierealne i absurdalne w swym kształcie ;)

dlaczego więc zgromadziłam niemal setkę Barbie, Sindy & Co.?
trochę z przekory, trochę z ciekawości, a trochę dlatego, że  trenuję na nich OOAK’owanie –
zanim zabiorę się za Monsterki, które po prostu uwielbiam – właśnie za ich fantastyczne „przegięcie” i absurdalne proporcje ciała ;)

no więc mam te śliczności w hurtowej ilości – gromadzone bez ładu i składu – zbierane po znajomych i nieznajomych,
kupowane za grosze na allegro bez jakiejkolwiek selekcji. co wpadło do wora – to moje ;)

oto część z nich:

ładne, brzydkie, krągłe, tyczkowate, kalekie, wymodelowane, atrakcyjne i kuriozalne…

 

 

 

oto przybyły do ochockiego kąpieliska i dokonuję na nich niecnego procesu ablucji cielesnej i duchowego oczyszczenia…

 

 

 

najpierw szampon. ale czy szampon da radę osadowi wielu pokoleń dziecięcych tłustych rączek, paluszków, flamastrów, dżemu…
no więc jeszcze płyn do zmywania. hardkor z lidla. ale skoro lecimy po całości, to dolałam jeszcze pół butelki płynu do mycia podłóg.
no bo co będę moim dziewczynom żałować?!

 

 

 

dziewczyny się moczą, ja sprzątam na serwerze…
i na tę scenę wchodzi do łazienki Czmuda, która zaczyna… wrzeszczeć, piszczeć, rżeć ze śmiechu, jodłować i robić zdjęcia komórką.
a następnie wrzucać te poufne łazienkowe materiały na swojego bloga.

 

 

 

ja nie rozumiem, o co jej chodzi. przecież higiena to rzecz święta.

 

 

 

no i od razu wszyscy piękniejsi, weselsi… barbie, sindy, keny i action many… i reszta niezidentyfikowanego tałatajstwa ;P

po gruntownym płukaniu – etap pielęgnacji uwłosienia w płynie Lenor. tym razem do łazienki wchodzi Syd i też wrzeszczy. nie wiem czemu.

czterech dżentelmenów i samotna głowa barbie…

kolejny etap pielęgnacji:   skołtunione włosy księżniczek zostały obficie spryskane sprayem Pantene,
który sprawdza się wprost genialnie – i rozczesane, a następnie – mimo protestów Syd – umieszczone w kratce zmywarki do wyschnięcia…

a w kratce dlatego, że – sami rozumiecie – włosy muszą wysychać w pionie i w zwisie, żeby się ładnie ułożyły :)

tutaj dogorywa kolejny z wielu kontyngentów dziewcząt…

 

i voila! ;) gotowe!

teraz czas, żeby je wszystkie zidentyfikować, bo dziewczęta dosyć małomówne i nie chcą zbyt dużo o sobie opowiadać…
może kojarzycie którąś z nich? wiecie co to za model? jaka seria? itp…

help! ;)

 

 

 

kandydatka nr 1:

 

 

 

kandydatka nr 2:

 

 

kandydatka nr 3:

 

 

 

kandydatka nr 4:

 

 

kandydatka nr 5:

 

 

kandydatka nr 6:

 

 

 

kandydatka nr 7:

 

 

 

kandydatka nr 8:

 

 

 

kandydatka nr 9:

 

 

 

kandydatka nr 10:

 

 

 

kandydatka nr 11:

 

 

 

kandydatka nr 12:

 

 

 

kandydatka nr 13:

 

 

 

kandydatka nr 14:

kandydatka nr 15:

 
kandydatka nr 16:

kandydatka nr 17:

 

 

 

kandydatka nr 18:

 
kandydatka nr 19:

 
kandydatka nr 20:

 
 
kandydatka nr 21:

  
kandydatka nr 22:

  
kandydatka nr 23:

  
kandydatka nr 24:

  
kandydatka nr 25:

 
 
 
kandydatka nr 26:

 
 
kandydatka nr 27:

  
kandydatka nr 28:

  
kandydatka nr 29:

 
  
kandydatka nr 30:

 
 
kandydatka nr 31:

  
kandydatka nr 32:

  
kandydatka nr 33:

  
kandydatka nr 34:

 
 
kandydatka nr 35:

 
 
kandydatka nr 36:

  
kandydatka nr 37:

 
 
kandydatka nr 38:

 
 
kandydatka nr 39:

 
 
kandydatka nr 40:

 
kandydatka nr 41:

 
kandydatka nr 42:

 
kandydatka nr 43:

 
kandydatka nr 44:

 
 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

27 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowo

2 lalka to Original Clothes by Simba toys 3 jasmine (dżasmina)
jeżeli zidentyfikowałaś tę lalkę to fajnie a jeśli nie to myślę że pomoglam ;)

msstein

Bosko to wygląda:D ja oprócz wymienionych wczesniej lalek rozpoznałam jeszcze nr 30. była to lalka w slubnej sukience, a kiedy podniosło się jej rekę to spiewała, a przynajmniej tak mi się wydaje…?

No dobra… wiem, że nie pomogłam:D

privace

Panna nr 1 z dzyndzlem z zestawu Barbie and Krissy – Bedtime Baby 2000- dzyndzel służył do kołysania dzidzi na rękach ;)
3 i 32 Jewel Girl Teresa
20 Jewel Girl Barbie
Inne trudno mi na szybko zidentyfikować. Ale polecam poprzeglądanie zdjęć w galerii http://dolls.propl.eu/ i popytanie na forum dollplaza i http://www.dollsforum.propl.eu/

schron

za je bis te! uwielbiam! a Keny twarzą w dół wydają się bardzo złowieszczy. jakby sie na coś szykowali.

Benio beneficjent

Benio jest w trakcie operacji , nosi mnie boje sie … ;/

Benio beneficjent

Beniu już zaczyna dokazywać , siedzi nonstop w kołnierzu jeść mu będę dawał z reki gorzej z piciem ale damy rade siedzi w moim pokoju gdzie inny pies nie ma dostępu , Pies byl wybudzony w przychodni , boje sie o jutro bo Benio jest bardzo skoczny ;/

siasia

Te zbiorowe – normalnie LaChapelle :)))

n.

zaz troche tu dzis jak u seryjnego mordercy…

By

Po co niektórym te dinksy na plecach? Jak dla mnie przerażające są w swojej ilości, ale będę obserwować poczynania. Chociaż obawiam, że mogą mi się śnić po nocach ;-)

as
megan

drugie zdjęcie od góry…lalka z niebieską głową….wygląda psychodelicznie…i to mi się podoba. fajny odjazd :)

KB

Wyglądają w tej wannie przerażająco. Wiem, że intencje były czyste ( ;)), ale przypomina to lalczany holocaust…

futrzak

wstyd,
Twojego bloga powinnaś oznaczyć tylko dla dorosłych.
Orgia na maxa, a fuj. Jeszcze do tego ten dzyndzel na plecach.
Będą mi się te barbie i keny śniły po nocach.
Moja córka ma tylko jedną ladacznice, wiec w identyfikacji i/m sorry.

A.

Nie pomogę w identyfikacji tych z wyższej półki, bo mi tylko Dziadek kupił kilka chudych niby Barbie na święta od Rosjan na stadionie, kiedy lalkami raczej już się nie bawiłam. Jedną na drugi dzień pogryzł mój pies :-)

Ps. Ciekawi mnie dlaczego Kandydatka nr 1 rocznik ’66 ma dzyndzel na plecach!!??!! Proszę o prezentację :-)

mirella

ta ostatnia to na bank Pocahontas

kruszynka
kruszynka

12 to chyba śpiąca królewna
http://mikilalkabarbie.blogspot.com/ tu masz kilka zdjęć śpiącej.
A ta wajcha to do zamykania oczu chyba była. Nie wiem, to siostry było.

bzium

Zaz, lalki w wannie wyglądają psychodelicznie, to nie jest jednak widok, którego się spodziewasz idąc na siusiu;)
mi się udało zidentyfikować tylko disnejowskie lalki – Jaminę i Pocahontas, pozostałe z trudem rozróżniam.

pajeczaki

odlot :D

taleyah
drożyzna panie!

orgia w błekitnej lagunie – te lalki są bardzo wyuzdane ;-)

Oho

a w ogóle to ja miałam samochodziki i klocki lego

Oho

2 – Jasmina z bajki o Aladynie, 18 – Pocahontas? 16 mamusia nosila na plecach w nosidełku z twardym denkiem…

matylda_ab

Hahaha ja też na taki widok w wannie chyba bym się posikała ze śmiechu :)))
Jesteś niesamowita, gdzie Ty to całe towarzystwo trzymasz? :)) A ciekawią mnie te wajchy w pleckach, bo chyba za stara jestem i nie załapałam się na takie elementy Barbie.

czmuu

jest to szczególnie łatwe do zrealizowania jeżeli udajesz się do łazienki właśnie celem opróżnienia pęcherza. been there. done it. such fun, must say! :)

Scroll to top
27
0
Would love your thoughts, please comment.x