głową w mur

w firmie zapadła głucha cisza. przemykamy pod ścianami,
zerkając na siebie spode łbów. pytająco – kto następny? ty czy ja?
a może nas ominie. a może my nie. może podarują nam jeszcze miesiąc?

nic darowane. wszystko pożyczone. kredyt na 30 lat
z ratą, która stawia nas pod ścianą tego pięknego mieszkania.
Syd nadal bez pracy, ja w obliczu masowej redukcji zatrudnienia w firmie.
dostaję szczękościsku. pięści też zaciskają się same.

siedzę w pracy, jęcząc bezgłośnie.
wychodzę z pracy i postanawiam być
latającym czestmirem, pomysłowym dobromirem
oraz całą resztą mocarzy czasoprzestrzeni.

 

 

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

6 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
futrzak

Dacie rade! głowa do góry!
Nowy dzień może przyniesie nowe rozwiązania!

Filemonka

Oj, niedobrze- jeszcze 2 tygodnie byłam w podobnej sytuacja, w kwietniu straciłam pracę, stres, frustracja itp., bo na dziesiątki wysłanych CV zero odpowiedzi…tymczasem wydarzył się niemal cud- nie dość, że pracę znalazłam, to na dodatek bardziej rozwojową i ciekawszą od obecnej..zatem- banalnie- jeszcze będzie przepięknie:)

bella

Kochana wszystko bedzie dobrze, po burzy zawsze swieci slonce :-)

an

Trzymam kciuki, żeby wszystko było jak najlepiej dla Was!

Guśka

Zaz łączę się „w bulu” .Mimo że inna branża ( i to ta ponoć bardzo rozwijająca się) to też nie znamy ni dnia ni godziny. Fantastyczna kurwa atmosfera,a entuzjazm z nas aż tryska :/ Trzymam za Was kciuki.

joa

No co , no bedzie topsze, we wojne gorzej bywało :) Byleby zdrowym być :D Nic mądrego się nie ciśnie :(

Scroll to top
6
0
Would love your thoughts, please comment.x