strona główna > codziennik > mopsy > kumok > miszur > czuczu
a tłum ma zawsze rację.
dlatego unikam większych zbiorowości. także w pracy.
odkąd powróciłam na ciepłe łono frilansu – w pracy nieustannie towarzyszą mi dwa mopsy:
zazwyczaj są bardzo pomocne. podrzucają mi hasła i slogany reklamowe, negocjują przez telefon stawki za teksty, prowadzą terminarz spotkań,
chrapią i pierdzą w czasie telekonferencji na skype lub podpełzają cichaczem i wwiercają się swoimi miękkimi łebko-mordkami pod mój prawy łokieć,
żeby być blisko-bliziutko najbliżej ciepełka. trącają mnie swoimi niby-noskami, zaczepiają łapkami: baf siem! no baf siem!
i próbują mi włazić na notebooka, wpychając uśmiechnięte ryje wprost w ekran. potem im się nudzi i znów idą spać.
oto Miszur. Miszur chce się przylansować w internecie. z zestawu leżącego na kanapie – w postaci pary rozciągniętych skarpetek,
poradnika o odchudzaniu dupy, Słownika Synonimów oraz książki Baumana – wybrała rzecz jasna Baumana.
przeczytała pół rozdziału, zafrasowała się głęboko nad kondycją świata i pogrążyła w rozmyślaniach, chrapiąc dnośnie.
kiedy dwa małe ryje poczują kolejne parcie (bynajmniej nie na szkło) – trzeba je wyprowadzić.
czyli pozwolić Kumeczkowi na obwąchanie wszystkich kwiatków w okolicy, a Miszurowi na oszczekanie wszystkiego, co się rusza w promieniu 5km.
Kumeczek paczy wymownie, a Miszur się wije. bo nie ma czasu.
wieczorem mała mopsia brzydula lula na kolankach Mamusi. tymczasem Kumok ryje w kanapie, przekopując się do Narnii…
co za emocje!
też będe miała psa love dogs
fajne mopsy!
h
do futrzaków kasiek i innych atakujących mnie,lesbijstwo się leczy -ale po co to takie modne teraz:::::::)
nie obrażać mnie bo ja tylko prawdę napisałam
kochani czytelnicy, wiem, że zabawa trwa w najlepsze, ale ja juz mam dosyć. pani Wioletka niniejszym dostaje bana na IP i idzie jeść obiad. cokolwiek. w każdym razie – idzie. stąd.
pani Wioletko, smacznego!
Chyba raczej golonkie na kolację ;).
To po prostu niebywałe… Masz tu wesoło…:/ Rzadko czytam blogi, ale w życiu nie wpadłabym na to, że są ludzie, którzy rzygają swoimi frustracjami na innych… Ale czy można się dziwić? Violetka, mogła się wkurzyć, bo pewnie 10 zeta miesięcznie na portalu randkowym jak krew w piach a roboty brak…:)))))
Pani Violetta napisała „jesteś zwykłą lesbą” zaintrygowało mnie to stwierdzenie, oznacza to, że bywają i niezwykłe jakieś….???
Widzę tu wiele nowych „twarzy” od kiedy autorka odblokowała komentarze i od razu widać, kto skąd przyszedł ;-/ Mam nadzieję, że szybciutko Wam się znudzi i pobiegniecie za świeżym mięsem albo inną wirtualną rozpierduchą gdzieś na blogach. Sio stąd!
No mam nadzieję, że to nie do mnie ;). Zazie czytam od dawna – każda notka zaliczona, nawet zaszalałam i odezwałam się kiedyś kilka razy ;).
Sio? A kto mówi? Jakaś pani kierownik czy cuś…? ;)
Oj nie nie! To było to tej całej pani Wioletki ;-D
Nie wiem czemu mój komentarz pojawił się na samej górze…
A co do kierownika to my tu wszyscy samopas, bo moderacji ni ma i chulaj dusza!
Dlatego się przestraszyłam jak Zazie zahasłowała notki a potem przez chwilę moderowała komentarze, ale to chyba przez te trolle wszystkie co się zbiegły z magla ;-/
jakoś nie dziwi mnie poziom kultury osobistej i intelektu pani Violetty P…..k (też sobie wygooglałam, a co!)
idealnie się wpisuje w klimat magla i jarmarku wiadomo gdzie.
czym Ty się w ogóle przejmujesz Zaz!?? :D
Mopsy najmopsiejsze :)
trzymaj się. miałaś rację.
Hahaha, ja mam w pracy 5 kotów :). I zawsze łajzy skubane, zaczynają swoje bitwy (przerywane kocimi wrzaskami i jękami – wiecie jak te jęki złowrogo brzmią, prawda? Jakbym niemowlaka maltretowała ;)) wtedy, gdy mam megasuper ważną rozmowę z klientem.
jesteś zwykłą obrzydliwą lesbą to co jest Robione na blog Li to pomoc Asi,debilko bez uczuć a raczej z uczuciami do paskudnego gatunku burków!!!!! odpierdol sie raz na zawsze od ludzi którzy chcą pomóc,i zamiast krytykowac wez się za robotę i też pomóż
suko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!jak chcesz to dawaj pogadamy
502 239 275 lub 605 842 443
jak ja się brzydze lesbami fuj
Drodzy Czytelnicy,
Gdyby ktoś chciał nawiązać bliższy kontakt z panią Violettą i porozmawiać o mojej obrzydliwej orientacji seksualnej, to oprócz numerów telefonów, które była łaskawa zamieścić Pani Violetta – niniejszym informuję, że dysponuję także jej nazwiskiem oraz cudownej urody zdjęciem. W internecie da się znaleźć wszystko.
Pani Wioletta jest z Warszawy i jest dyplomowaną pielęgniarką. Aktualnie szuka pracy.
Może ktoś pomoże? ;)
O ja pier… Panięka pojechała :)))).
oraz lubi krzykliwe kolory (kanarkowy, seledyn) i podkreślać swoją kobiecość obcisłymi strojami, wydatnym makijażem & koafiurą :)
… a w wieku 48 lat ma synka, który (mercedesikiem) „JEDZIE DO KOŚCIÓŁKA PRZYJĄĆ PIERWSZĄ KOMUNIE ŚWIETĄ”. homofobia i zaścianek.
aktualnie dysponuję kompletem zdjęć pani Violetty, także tych artystycznych – z portalu randkowego, na których w kuszącej pozie w służbowym stroju wije się na stanowisku do chemioterapii.
to nie jest mroczny żart. niestety.
no to już wiemy, kim są te najgłośniej krzyczące.
wygooglałam, cudna panięka :). przez duże „P” ;).
Pani Violetto, jak to szło? kochaj bliźniego swego jak siebie samego? czy coś w tym stylu?
bo ksiądz Pani rozgrzeszenia nie da w kościólku i do komunii świętej nie będzie jak podejść. wstyd będzie na całe Legionowo!
o żesz…urwa mać-ty jesteś pielęgniarką?czy przebierańcem,Bożesz co za wstyd
mam nadzieję że pozostali pracownicy sł zdrowia są normalni!Przepraszam ale wierzyc mi się nie chce że jest pielęgniarką…może salową?
chyba się nie oprę, idę poguglać :P
no trudne to nie było:D brakuje autoportretu w kiblu komórą zrobionego.
Kasiu,masz na imię jak moja córka,ale nie o tym chciałam-nie jestem salową jestem dyplomowaną pielęgniarką
błagam pani pielęgniarko,nikt przy zdrowych zmysłach tak się nie zachowuje,na miejscu córki -wstydziłabym się takiej matki! a fuj ,ciekawe czy w szpitalu w którym pani pracuje wiedzą co pani wyprawia w sieci-a wie pani że taką chorobę jak homofobia to się leczy?
Kobietki nie obrażać salowych.Ja bardzo ciężko pracuję i z byle kim się nie spoufalam.Piszę oczywiście o pani wioletcie.
a ja się nie zgodzę – może i lesba, ale nie „zwykła”.
och, pani Violettko…
Po co (sz)czekac, jestem homopsem!
Xoxo
W kolejnym zyciu chce byc mopsem
I za to Ciebie uwielbiam. Jak przypierdolisz to z grubej rury. I odblokuj te notki!!!!
żeby zostać królową internetu to trzeba głośno krzyczeć, a ty Zazie tylko mruczysz pod nosem stojąc w kącie :)))) zawijaj kiecę i leć animować tłumy egzaltowanych kur domowych, to jest dopiero zabawa! :))))
Dobry wieczór! Zareklamowano Panią na pewnym blogu jako „kochającą inaczej”, więc przyszedłem sprawdzić czy mogę się na coś przydać i jak należy rozumieć to „inaczej”? Mopsy widzę a czy karaluchy są?
hehe, zastanawiałam się ile wytrzymasz zanim przydzwonisz atomową notką niczym Wuj Staszek Mistrz Ciętej Riposty!
czytałam – perełka! ^_^
… wielbię Cię , Syd i mopsiki
ile im płacisz za mopsogodzinę pracy?
i czy walutą są buziaczki? :)
oj Zazie po co ci to było? Wsadziłaś kij w mrowisko i teraz nazłaziło się tych dziwnych ludzi jak przysłowiowych „mrówków”i będą wtykać szpile żeby tylko stanąć po stronie jedynej prawowitej królowej mrowiska :D
przy okazji wychodzi na to, że największymi krzykaczkami internetu są kobietki, matki i kwoki.
nie daj się, dziewczyno!
ej ej ej, od kobietek, matek i kwok to mi jazda:D
mówię jako kobieta, matka i kwoka wysiadująca swoje wredne ( ale kochane) pisklęta.
Pozdrawiam serdecznie. wszystkich.
czuję niesmak, szkoda że tak wyszło.
Może za dużo emocji.
czy tłum ma zawsze rację? nie sądzę, po prostu pędzi się za przewodnikiem stada.
Droga Zazie, nie ukrywam, że przychodzę z bloga Li i nie ukrywam też, że darzę ją szacunkiem. Myślę, że pojechałaś trochę za ostro, ale Twój blog i Twoje prawo. W jednym punkcie muszę przyznać Tobie rację: to co zadziało się na tamtym blogu nigdy nie powinno się wydarzyć, a skoro już się wydarzyło, to Li powinna zareagować kategorycznie. Stało się jak się stało. Ja póki co uciekam od tej wrzawy. A Twoje mopsy cudne są! :)
widać każdy szanujący się blog szczyci się swoją stroną SPRAWY i z pogardą patrzy na inne strony.
ech, dzieci..
nie musisz przepuszczać.
jak widzisz Zazie nie moderuje komentarzy i nie stosuje cenzury prewencyjnej tak jak to mają w zwyczaju inni
Zazie, każdy ma swoich wiernych czytaczy. Nie przekonasz cudzej publiczności, że przyszła na tanie i żenujące przedstawienie, bo Cię zakrzyczą i dalej będą bili brawo. Albo kraczesz z wronami albo lecisz do swojego gniazda. My zostajemy tutaj :-)
Lubię Twój klimat:) Nie wiem, czy to dla Ciebie ważne, ale stoję po Twojej stronie, tej bardziej cichej. Pozdrawiam.
Jak bardzo grzecznym czeba byc, żeby dostac hasło do zabezpieczonych ??? :-))) Pozdr. Ania B.
prawda jest taka, że mam trzy koty. trzech kotów zasadniczo.
na wyżyny)do psów nie pałam – pałam do kotów (autodialog: strasznie trudno się domyśleć juleczko – naprawdę wspięłaś się na wyżyny wyżyn intelektualnych pitu pitu)
ale jak patrzę, czytając wraz – to myślę sobie CUDNE MOPSIAKI.
czytam wstecz prawdaż-nieprawdaż.
No oczywiście, że spać. W końcu bycie bardzozajętymiodpowiedzialnymmenadżerem to nie bułka z masłem :)
Zazie, dzięki za ciepło, które nieustannie bije z Twoich notek. Lubię Twoją wrażliwość. To laurka za całość, a nie za ten konkretny opis psich harców :))
Ciepło ciepło, ale jak się Zazie wkurwi to tnie jak żyleta
Widocznie niektórzy sobie na to mocno pracują.
Bo zazi to nie flaki z olejem ;). To albo budyń z sokiem malinowym albo chili con carne ;).