met you in the middle of a snowstorm

chinawoman aka michelle gurevich

Michelle Gurevich, gdzie byłaś całe moje życie…?
komu do tej pory śpiewałaś i dlaczego ja znalazłam Cię dopiero teraz…?

I met you in the middle of a snowstorm.
in my head.
i pokochałam żarliwą namiętną miłością od pierwszych siedmiu nut:

to jest właśnie to. te dźwięki. to jestem cała ja. jako element tła.
dancingowa kula disko, pijany dysk-dżokej, kolorowo-mdlące drinki,
moje neurotyczne gesty, galopująca wyobraźnia, nieudolne podchody,
a dalej już tylko równia pochyła, kanał i dno.
moja pozorna obojętność, ostentacyjna indyferentność, bułkę przez bibułkę
i wulkan w głowie.

it doesn’t matter what you create –
if you have no fun.
pretty girl, put down your pen –
come over here, I’ll show you how it’s done.

I can dance, I can drink –
in the dark. it’s all a trick
across the room, across the street –
I’m in the moment, can’t you see?

nie wszystko da się opisać. nie wszystko da się przeżyć.
i tu, i tu – niemoc jest taka sama.

niestety cechują mnie nieostrożne porywy serca, ostra jazda po bandzie i gwałtowne hamowanie –
wszystko jednak na tyle dyskretne, by nic-nikt-nigdy.

poprawiam potem kokardę, sznuruję bucik i idę dalej,
uśmiechając się pogodnie niczym Pollyanna lub pierwsza lepsza idiotka z Avonlea.

 

tyle już razy pękło mi serduszko, że – biorąc to wszystko na klatę –
przestałam zarazem brać cokolwiek na serio.

 

 

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Scroll to top
0
Would love your thoughts, please comment.x