strona główna > codziennik > mopsy > kumok > miszur > czuczu
wszędzie fajnie, wszędzie ciekawie. ale…
w domu najlepiej.
na własnych śmieciach. we dwie, we cztery. razem. blisko. mocno.
mopsy wskakują na Syda wczasującego się na południowym balkonie i z hukiem zarywają hamak…
Kumeczek patroluje swój ukochany park i dokładnie rejestruje wszelkie zmiany
także te w przewodzie pokarmowym Miszura…
tymczasem wszyscy emocjonują się poronioną i brzemienną w skutki kampanią społeczną Fundacji Mamy i Taty „Nie odkładaj macierzyństwa na później”
ja mogę tylko rzec:
Zdążyłam spieprzyć karierę zawodową. Zdążyłam zatopić własną firmę. Zdążyłam zgubić się w Paryżu i Barcelonie. Zdążyłam uciec sprzed ołtarza. I zdążyłam mieć dwoje dzieci.
Mopsich. Najlepszych. Ukochanych.
Bo kto mi zabroni?
Syd i mopsie dziewczynki to moja rodzina. Jestem więc żoną i matką ;)
Miszur jest moją dumą…
takie mądre dziecko!
i jakie rezolutne! :)
moje dwie grube krewetusie
moja pierworodna <3
mała włochata buzia
no i generalnie słodko-pierdząco, ale tylko w domowych pieleszach.
bo na dzielni moje dziewczynki to krwiopijcy i rozpruwacze:
każdemu rzednie mina na ich widok, włosy staja dęba i ścina się krew…
a tutaj w wydaniu szlachetnym – na kolanach u Mamusi…
… pośród ogrodu siedzi ta królewska para… i mniejsza pierdzi większemu w portki
odrobina higieny osobistej:
… nikomu jeszcze nie zaszkodziła!
Syd z dumą prezentuje swojego małego przyjaciela – Krewetkę Puki
tymczasem Kumok chce się bawić – wcale nie lalkami
i się bawi – do upadłego!
Kumok jest mistrzem spanka
robi to bardzo ładnie i starannie
samodzielnie lub z osobami towarzyszącymi – na przykład ze świnią
tymczasem Matka Zazie próbuje zniwelować swoje wory pod oczami znalezionymi pod wanną i lekko przeterminowanymi płatkami kolagenowymi
próbuje też trzymać dietę fazy ścisłej
próbuje robić wszystko… ba! nawet pozwoliła Sydowi obciąć sobie włosy.
wszystko na nic. psychiczny rów mariański Matki Zazie tylko się pogłębia.
ale dzięki Waszemu wsparciu Matka Zazie pracuje nad rodem von Burkhardtów!
natomiast Matka Syd miętosi Miszura…
i próbuje ją nauczyć trudnej sztuki fajf-o-kloka!
strona główna > codziennik > mopsy > kumok > miszur > czuczu
Obserwuj Mopsiki Zazie:
Bardzo lubię ten Wasz brak krępacji. Zaglądam dla takich właśnie tekstów i zdjęć. Nie ma w tym podtekstów :-)
Lubię do Was zaglądać. Zaz masz niesamowitą umiejętność odpowedniego nadawania rzeczom nazw – parafrazując. A żeby nie było zbyt słodko -pierdząco to spytam: „jak to jest u Was z porządkiem na kuchni?”, bo u mnie się zdarza, jako że zwykle natchnienia do robienia czegokolwiek brak. Pozdrawiam