here we go, Blythecon Barcelona!

zawsze to samo. gdziekolwiek pojedziemy – napstrykam brazylion zdjęć, a potem po powrocie wpadam w wir zdarzeń i już nie mam czasu ich obrabiać, wrzucać na bloga i opisywać w notkach. a potem to już zapominam, już minęło, czas przeszły dokonany. mimo wszystko postanowiłam odgrzać kilka porcji tych zimnych kotletów. pamiętacie, że w kwietniu byłyśmy...

nach Groojetz! || wycieczka na oparach benzyny

miniony tydzień zainspirował mnie do podjęcia pewnych decyzji i nakręcenia ajfonkiem filmu moralnego niepokoju: przerażenie w oczach – bezcenne!     czy da się przejechać ponad 100 kilometrów na oparach benzyny? och, według Zazie oczywiście, że ofkors! moja siła perswazji jest tak powalająca, że zdołałam przekonać Syda, że po drodze będzie jeszcze bombilion stacji benzynowych…...

BlytheCon Barcelona 2013

  nareszcie! :)) tyle miesięcy czekania i niepewności, czy w tym roku damy radę dotrzeć, czy tak jak w zeszłym – wszystkie plany blytheconowe w Berlinie pójdą się gonić w przeddzień wyjazdu. tym razem nie mogłam zawieść Orki, która z natury jest zwierzątkiem stadnym i zabawowym, choć – jak wiecie – nieco gapowatym, jako i...

między lalkami a brzegiem przepaści

jasne, że nie byłabym sobą, gdybym w tak pięknych okolicznościach przyrody zapomniała o krajoznawczych potrzebach moich lalek Blythe: oto i one:  Pola (u kresu swej termicznej wytrzymałości) i Orka (radośnie podskakująca jak wróbelek na sprężynowych nóżkach) Orka:   –  Skaczmy! Skaczmy aż pęknie, załamie się i polecimy w dół i złapie nas w locie wrona...

Eine Kleine Eispalast, Dachstein || SKI hi-hi-hi ‚ 2013 (cz.4)

wydrążony w zimnych trzewiach lodowca – Lodowy Pałac – miał mnie zachwycić i obezwładnić. no cóż. rozczarował kiczowatością. wolałabym chyba czyste, puste i pokrętne labirynty, którymi mogłabym spacerować, wsłuchując się w szklano-krystaliczną muzykę sfer. tymczasem utknęłam na chwilę w mrożonym disneylandzie. oh, so peculiar!

Scroll to top