wyspa słodowa.

wyspa słodowa jest słodka. słoneczna. bezpieczna. wyspa słodowa to jest wrocław. wrocław to jest chyba moje miejsce. bardziej niż warszawa. nasz pies też lubi wrocław. chociaż w sumie ona lubi wszystko. byle z nami. zawsze ogląda się i sprawdza, czy jesteśmy. zawsze jesteśmy. a jak jesteśmy, to znaczy, że „faaajnieee jeees ouuu jeees chieeees” i...

jak pies z kotem.

udział biorą: PIES – mała słodka łajza rasy mops KOT – dumny arystokrata rasy devon rex PIES: – z piłeczką fajnie jest, lalalala la la… hopsa hopsa turlaj dropsa! PIES: – ekheee… ekheee… fajnie jest… do zdjęcia pozuje chieeess… PIES: – fajnie jest! fajnie jest! podsłuchiwac rozmowy dorosłych… oł jeeees… PIES: – fajnie jeeeest fajnieee...

dzień Kumoka.

z okazji sobotniego kaca zarządzamy dzień czilautu. nawet Kumok jest jakas taka niewyraźna… poranne buzi-buzi :* mała leniwa Kiełbaska – czyli – przerwa techniczna w ADHD Kumok czyta najnowszą Winterson jak widac – bardzo wciągająca lektura… – hrrrrr…. hrrr… pffff…. yhrm… yhrm… pufff…. kheee… khrrrr…

podryw na mopsa

jesli skończyły ci sie już wszystkie pomysły na lans, a od baunsu zbiera ci sie juz na wymioty – weź na smycz małego mopsa i przechadzaj się trotuarem pod planem be. efekt murowany. szkoda tylko, że średnia wieku powyżej 70-tki.

niedzielny podwieczorek na balkonie ;)

nasz pies jest very emo. tutaj – po sczepieniu przeciwko wściekliźnie i obcinaniu pazurów. każdemu mina by zrzedła. ale z pomocą Kumciowi pospieszyła najulubieńsza z ciotek – i dalejże! – głaskanie, masaże, tulenie… pełen relaks zwieńczony donośnym chrapaniem ;) reszta ciotek na balkonie – fajki i alko. niezłe towarzystwo dla młodocianego Kumoka ;> ziomy z...

mała biała kiełbasa.

„mlask mlask extra smaczny gryzaczek, mówię ci…” nasz roll-mops jest małą słodka dziefczynką o imieniu Kumok. w skrócie Kieubasa.     mina pt. „to nie ja pogryzłam krzesło. jestem niewinna. o co ci chodzi?” Kumok wygląda całkiem niewinnie. ale mentalnie jest bulterierem. oraz ma adhd. tutaj robi „ciap ciap ciap” i za chwilę będzie ziewać....

mopsie adhd w kilku odsłonach:

– ciooociaaa… ciooociaaa… śpiiiisz? – suhaj.. mówię ci… nie śpiiij… baaaaw sieee… – oooo… noo… tak fajnie. ekstra. jeszczeeee… – ciociaaaa… cioociaaa… a powiem ci coooś, chceeeesz? – ehee… kheee… chrum-chrum… khyyy…khyyy… – ciociaaa… ciociaaa…. paaaacz! paaaacz jak skaczę! – ciociaaaaa… znowu śpiiiisz? – no dobra, pośpię z tobą… – ciociaaaa… a kohasz mnieee?

cud-aczek.

wstaję o świcie, żeby sprawdzić, czy nie boisz się burzy za oknem. wdycham twój słodki zapach. głaszczę cię po brzuszku i całuję małą buzię. nosze cię na rękach i tańczę z tobą na zalanej słońcem podłodze. daję ci do gryzienia swoje włosy. rozpływam się, słysząc tupot twoich małych nóżek pod drzwiami sypialni w niedzielny poranek....

Scroll to top