Previous slide
Next slide

♥ Kumok ♥ IN MEMORIAM

Mój Wąż Grubas, moja Mała Biała Kiełbasa, mój Ciuciuś, mój Kowboj, moja Krewetka Arletka, mój Biały Kret, mój Mały Karaluch, moja miłość, moja Kumok. Ilekroć na nią patrzyłam, tylekroć myślałam sobie, że jest perfekcyjna, idealna w każdym calu i że jakim cudem Natura potrafiła stworzyć tak wspaniały zlepek komórek, jakim jest ta Istota. Mimo że chorowała, że mops, bla bla bla. Była idealna. Jest idealna. Patrzę na tę buzię i czuję ciepło, słodycz, miód na serce.

Ta podstrona bloga rozpoczyna się ostatnim rokiem z życia Kumoka, potem następują kolejne miesiące mojej żałoby i godzenia się z jej odejściem. A potem Czas – niezbadany w swych licznych odnogach – zatacza koło, dokonuje magicznej wolty i daje mi szansę przeżyć życie Kumoka raz jeszcze: odtworzyć je ze wspomnień, fotografii i nagrań filmowych. Jeśli chcecie towarzyszyć mi w tej podróży, to zapraszam Was serdecznie…

u mopsich emerytek – po staremu

  Pytacie co u Kumoka i Miszura? Po staremu. Dosłownie! ;) Nasze mopsie emerytki robią z nami co chcą. Aktualnie traktują nas jako… podajniki karmy.   Niestety Kumok od kilku

mopsie cudeńka gwiazdkowe

  Czasem uronię symboliczną łezkę, że nie udało mi się zostać „sławno blogerko i influenserko”, która dostaje gifty od firm i kosmetyki „Hello body, bye-bye brain”. Jednak powiem Wam, że