święta. dałam radę.

  wszystko jest w porządku. Bo Ty jesteś ze mną, Kumok ♥ Podczas Wigilii jeden z kotów moich Rodziców, ten który generalnie ma na wszystko wyjebane (a na mnie, która z kotami nie współpracuje, to już w ogóle) – ni z tego ni z owego, bardzo zainteresował się prochami Kumoka, które wzięłam na Wigilię ze...

Nadal jesteś całym moim światem, Kumok

  Jest wiele pięknych rzeczy, którymi bez Ciebie nie potrafię się już cieszyć… Stojąc w słońcu i w wirujących płatkach śniegu, przypominam sobie, jak na mrozie sztywnialy Ci łapki i w ramach protestu rzucałaś się wkurwiona w zaspę śniegu, z której musiałam Cię wyjmować i sapiącą ze złości nieść do domu. Nadal jesteś całym moim...

Dawno, dawno temu dostałam małego pieska…

  Dawno, dawno temu dostałam małego pieska, który okazał się moim zagubionym w dzieciństwie sercem. Rozpoznaliśmy się od razu, bez słów. I przez lata trwaliśmy w nierozerwalnym uścisku. Ja i mój piesek. Moje Serce i ja. I kiedy w końcu piesek zniknął, moje serce pozostało wielkie jak gwiazda, świecąc w ciemności niczym latarnia morska. Wiem,...

Miesiąc temu 🖤 po prostu bolał ją brzuszek…

  1 listopada godz. 21:18. Kumok spokojnie drzemie, na lekach przeciwbólowych, pod kroplówką, walcząc z ostrym zapaleniem trzustki. Leżę obok niej, na podłodze w lecznicy, nie śpię od ponad doby, trzymam nieprzerwanie rurkę z tlenem przy jej pyszczku. Boję się, ale wierzę, że da radę. Bo przecież zawsze dawała… Jednak chwilę przed 23.00 Kumok postanawia,...

mam nie ryczeć, bo Ciuciuś się bawi na kosmosie

Kumok ma tu rok, kubraczek – uszyty z mojego starego polaru i ortalionowej siatki na zakupy oraz minę sygnalizującą, że nienawidzi śniegu :)) Robię to zdjęcie, mając 30 lat i całe Kumocze życie przed sobą. Jeszcze nie zdaję sobie sprawy, jaką jestem szczęściarą…   A tu fotka z czerwca 2009: zrobionq dokładnie miesiąc po tym,...

łąkowy lodołamacz, torujący sobie drogę mordką

  Listopad – tak ogolnie i w całokształcie – nie jest łatwym miesiącem, sami przyznacie. Kumok nienawidziła zimna i mokrości, więc nic dziwnego, że dyskretnie wymknęła się do ciepłych krajów, kwietnych łąk i szumiących drzewostanów. Kumok kochała brodzić w zieloności wysokich traw – była niczym łąkowy lodołamacz, torujący sobie drogę mordką, przedzierający się przez zasieki...

Scroll to top