cześć, jestem Zazie!

Znajdujesz się na samym krańcu internetu - na jednym z najstarszych blogów w polskiej sieci, prowadzonym nieprzerwanie od 2002 roku. Przez te 22 lata pisania uzbierałam tu całkiem pokaźny bałagan - od tekstów o życiu i tyciu, przez zapiski o wychodzeniu z depresji i próbach ogarnięcia rzeczywistości; przez fotki codzienności, recenzje książek i kosmetyków, aż po moje pasje: matkowanie mopsom, rękodzieło i kolekcjonowanie perfum. Poznajmy się!

Previous slide
Next slide

po prostu.

myśleć o drugiej osobie, to znaczy zachowywać dla niej małe, ciepłe miejsce wśród pospiesznych, codziennych myśli; pośród innych osób, innych

Czytaj więcej »

o tempora.

jest piąta rano. znów nie śpię. znów mną miota. dlaczego nad ranem przychodzą najlepsze pomysły, błyskotliwe porównania, dźwięczne rymy czy

Czytaj więcej »

ech.

na pytanie, czy ludzie się zmieniają odpowiem ze smutkiem, że nie. przybierają jedynie mniej lub bardziej wyuzdane formy narcyzmu lub

Czytaj więcej »

Monadologia

Wyszedłszy z nory i opuściwszy strefę rzekomego komfortu, doznałam wyzwalającego poczucia, że tu wcale nie chodzi o mnie. Przeważnie nie

Czytaj więcej »

Minus 21 kilogramów

Zupełnie niepostrzeżenie… schudłam. 21 kilogramów, osiągając tym samym wagę dwucyfrową. Owszem, na zastrzykach Saxendy/Victozy, które jednak wcale nie są takie

Czytaj więcej »

schron z widokiem na kosmos

21 lat temu, zakładając boga Zazie, napisałam: „moja bezdomność, bezpańskość i nieokreśloność zapragnęły nagle MIEJSCA. właśnie tego miejsca w bez-czasie

Czytaj więcej »