cześć, jestem Zazie!

Znajdujesz się na samym krańcu internetu - na jednym z najstarszych blogów w polskiej sieci, prowadzonym nieprzerwanie od 2002 roku. Przez te 22 lata pisania uzbierałam tu całkiem pokaźny bałagan - od tekstów o życiu i tyciu, przez zapiski o wychodzeniu z depresji i próbach ogarnięcia rzeczywistości; przez fotki codzienności, recenzje książek i kosmetyków, aż po moje pasje: matkowanie mopsom, rękodzieło i kolekcjonowanie perfum. Poznajmy się!

Previous slide
Next slide

cafe paper mache

2003-08-06 Pięknie! zalałam papiery kawa! Niby nic, gdyby nie to, że piszę [rysuję] piórem. Ekspresowo rzuciłam się do osuszania podmokłych

Czytaj więcej »

architektura a teoria literatury

2003-08-05 Siedzę w łózku, przywalona książkami, papierami i flamastrami [sic!]. Rysuję wykresy, grafy i inne hieroglifo-piktogramy odzwierciedlające moją koncepcję teoretycznoliteracką.

Czytaj więcej »

co ty kurwa nie powiesz…?

2003-08-04 […] Pojęciem literatury realistycznej posługujemy się tu w sensie określonym przez Włodzimierza Ławniczaka [w: Elementy marksistowskiej metodologii humanistyki] ,

Czytaj więcej »

immoralistka

2003-08-03 Coraz więcej pragnę, coraz więcej mi potrzeba. Przekraczanie kolejnych granic. Czy ktoś ma prawo mnie powstrzymać? Chciałabym. Gdy ktoś próbuje –

Czytaj więcej »

Monadologia

Wyszedłszy z nory i opuściwszy strefę rzekomego komfortu, doznałam wyzwalającego poczucia, że tu wcale nie chodzi o mnie. Przeważnie nie

Czytaj więcej »

Minus 21 kilogramów

Zupełnie niepostrzeżenie… schudłam. 21 kilogramów, osiągając tym samym wagę dwucyfrową. Owszem, na zastrzykach Saxendy/Victozy, które jednak wcale nie są takie

Czytaj więcej »

schron z widokiem na kosmos

21 lat temu, zakładając boga Zazie, napisałam: „moja bezdomność, bezpańskość i nieokreśloność zapragnęły nagle MIEJSCA. właśnie tego miejsca w bez-czasie

Czytaj więcej »